Na początek jak zwykle mała rozgrzewka:

-dotykanie czubkiem języka wewnętrznej krawędzi przednich, dolnych zębów

-uwrażliwianie czubka języka poprzez dotykanie zimną metalową łyżeczką

-przesadna wymowa [u-i], kąciki ust zbliżone lub maksymalnie oddalone od siebie

-naśladowanie odgłosu syczącego węża [sssy…]

[s] – czubek języka przy wewnętrznej krawędzi dolnych zębów; zęby lekko zwarte, zbliżone do siebie

Posłał suseł susełka

po osełkę masełka.

Teraz rośnie susełkom

od masełka sadełko.

Sa, se, sy – małe psy.

Usu, osą – ranną rosą.

Dys, des, das – gonią nas!

Wesoły Sławek lubi swoje miasto.

Sandra choruje na ospę.

Smutny Sylwek nie lubi pisku.

Senny Aleksander stoi na postoju autobusów.

Słodki Klemens ma staranne pismo.

Stryjek lepi słonia z plasteliny.

[z] – wymawiamy podobnie jak [s], jest to dźwięczna głoska

Zaprzęgła Zuzka kozę do wózka

lecz Zuzkę z wózka zrzuciła kózka.

Złości się koza, łzy leje Zuza.

Koza ma zeza, Zuza ma guza.

Za, ze, zy – pachną bzy.

Ozo, uzu – mało luzu.

Bozo, bozy – domek kozy!

W Zakopanem w muzeum puzonów zagrała zaklęta muzyka.

Zenek zapłakał, bo zabolał go zepsuty ząb.

Z ZOO zalatują zagadkowe zapachy.

Zyta kupiła Zenkowi brązową kamizelkę.

Józef zapłacił dwa złote za gazetę.

Zygmunt zjadł jabłko, a ogryzek zostawił obok zegarka.

[c] – czubek języka dotyka przez chwilę wewnętrznej krawędzi górnych zębów i bardzo szybko opada za dolne zęby, zęby lekko złączone

Ciotka ma na tacy placek.

Placek z tacy capnął Wacek.

Ale ciotka się nie cacka,

tacką Wacka – pac znienacka.

Ca, ce, cy – ogień racy.

Aco, ucu – jadę na kucu.

Ac, ec, yc – na łakę hyc!

Gdy nadchodzi noc, chowam się pod koc.

Kocur Jacka to Pankracy, co noc zrywa się do pracy.

Księżyc nocą zerka na ulice i na place.

Cenne cekiny, cudowne cacka – dla miłej Celiny od Jacka.

Cudny kocyk lwica miała, w nocy ciągle na nim spała.

Na cokole, na placu – cały pomnik ma Bonifacy.

[dz] – wymawiamy podobnie jak [c], jest to głoska dźwięczna

Szedł na rydze dziad,

w drodze w dziurę wpadł.

Dzień lub dłużej siedział w dziurze,

a dzik rydze zjadł.

Dza, dze, dzy – dom jędzy.

Udzy, odzą – duchy chodzą.

Edze, edzą – frędzle jedzą!

Znudzeni widzowie widzą nędzny film.

Koledzy sadzą sadzonki obok miedzy.

Nad sadzawką był zwodzony most.

Na podłodze stoją słudzy i na dzbanie widzą rdzę.

Dzwon dzwoni na do widzenia.

Przygotowała – logopeda A.SK